Elżbieta, pielęgniarka, 57 lat

Pani Elżbieta, lat 57, z zawodu pielęgniarka, mama dwóch dorosłych córek, schudła i odzyskała energię dzięki współpracy z dr Angeliką Kargulewicz, by budować kondycję i cieszyć się drugą młodością. Do nowego podejścia udało jej się zarazić najbliższą rodzinę, która również odmieniła swoje życie. Za jej przykładem poszły też koleżanki z pracy.

Pani Elżbieta trafiła do mnie właśnie w celu redukcji masy ciała, ale jak się okazało zmiana nawyków żywieniowych wpłynęła na wiele innych nie mniej istotnych elementów jej zdrowia. Często nieprawidłowe żywienie może wpływać na dyskomfort żołądkowo-jelitowy, a szczególnie istotne znaczenie ma to w przypadku pacjentów borykających się z chorobami przewodu pokarmowego, tak jak w przypadku Pani Elżbiety. Na skutek zmiany sposobu żywienia doszło do złagodzenia objawów związanych ze stanem zapalnym błony śluzowej żołądka, następstwem była poprawa samopoczucia, a także odzyskanie uczucia „lekkości”. Efektem była również możliwość wprowadzenia do diety pokarmów wcześniej nietolerowanych, takich jak czosnek, cebula, czy surowe warzywa.

Tak historia brzmi znajomo? Jeśli uważasz, że masz podobny problem, nie czekaj!
Umów się na konsultację z naszym specjalistą.

HONORATA, nauczycielka religii, 35 lat

Problem: otyłość, spowodowana między innymi chorobą tarczycy i terapią sterydową
Zabieg: brak interwencji chirurgicznej, zbilansowana dieta

Przy wzroście 171 cm ważyłam 91 kilogramów! Nie był to jednak mój jedyny problem zdrowotny. Mimo młodego wieku przeszłam już parę operacji na kolana, cierpiałam na żylaki kończyn dolnych, do tego stan zapalny. Tusza nie pomagała. Brakowało mi wiary, że mogę schudnąć. To się zmieniło, gdy trafiłam do pani Angeliki w Mandali w kwietniu tego roku. Postanowiłam schudnąć nie tylko do operacji kończyn, lecz całkowicie zmienić swój tryb i styl życia. Pani Angelika ustawiła mi dietę, której przestrzegałam w każdym szczególe. Byłam z nią w stałym kontakcie, w razie wątpliwości pytałam o wszystko. Pilnowałam 5 posiłków dziennie, nawet gdy nie chciało mi się za bardzo jeść. Po 3-4 miesiącach coś się ruszyło. Po wakacjach byłam już zupełnie inną osobą. Zmieniłam też styl ubierania się. Do tej pory preferowałam glany, moro. Teraz zaczęłam nosić sukienki! Moje otoczenie też zauważyło tę przemianę. Wszyscy pytali, jak tego dokonałam. Nie wierzyli, że to za sprawą samej diety. Co najważniejsze, efekty utrzymują się do dziś.

Ta historia brzmi znajomo? Jeśli uważasz, że masz podobny problem, nie czekaj!
Umów się na konsultację z naszym specjalistą.