Magda, ekspedientka 39 lat

Metamorfozy

3 lata temu. W maju znaleziono u mnie 2 guzy: 0,5 i 3 mm. W lipcu lekarz od razu skierował mnie operację, bo były przerzuty i guzy miały już po 5 cm. Nie dało się uratować lewej piersi.

Nie dało się uratować lewej piersi. Przez pierwsze pół roku po mastektomii lekarze mówili o rekonstrukcji w ramach NFZ, ale przez bliznę nie było to możliwe. Koleżanka dała mi namiary na Mandalę, robiła piersi u dra Samira. Byłam wcześniej w innych prywatnych klinikach, ale lekarze albo odmawiali, albo nie dawali gwarancji, jakie będą efekty.

Dr Samir zaplanował 4 etapy. Problemem była wrośnięta blizna. Na szczęście nie trzeba było jej wycinać. Już w czasie pierwszego zabiegu udało się ją uwolnić i przeszczepić tłuszcz. Drugi zabieg odbył się miesiąc temu. Czeka mnie prawdopodobnie jeszcze jeden przeszczep, w zależności od tego, ile tłuszczu się wchłonie, oraz rekonstrukcja brodawki. Poza tym prawa pierś zostanie podniesiona, żeby obie wyrównać. Przed leczeniem doktor wszystko mi objaśnił, nawet wyrysował, pokazał na komputerze. Jestem bardzo zadowolona. Jak mówi dr Samir, onkolog nie miał szans wykonać rekonstrukcji. A on sam jest zaskoczony świetnym wynikiem!

***

Pacjentka zgłosiła się do Mandali, gdyż z powodu nowotworu przeszła mastektomię lewej piersi. Problemem była również blizna przyklejona do przestrzeni międzyżebrowej oraz bardzo cienka skóra. Onkolog nie miał szans wykonać rekonstrukcji. Na początku byłem zdecydowany na wycięcie chirurgicznie blizny i wykonanie przeszczepu tłuszczu (w takich przypadkach przeszczep pełni rolę warstwy podskórnej i stanowi przygotowanie piersi do dalszej rekonstrukcji) – wyjaśnia dr Samir. – Jednak już w trakcie operacji postanowiłem nie wycinać blizny, tylko spróbować ją uwolnić od podłoża. Udało się! Po jej uwolnieniu wykonałem trzykrotny przeszczep tłuszczu. Efekty przeszły moje oczekiwania. Na pewno zaprezentuję ten przypadek moim kolegom po fachu. Pani jest bardzo zadowolona z wyniku i niedługo podejmujemy dalszą rekonstrukcję za pomocą implantu. Termin operacji jest już ustalony.

W ostatnich latach współpraca miedzy onkologami zajmującymi się chirurgią piersi oraz chirurgami plastycznymi rozwija się jak nigdy przedtem. Spotykamy się na wielu różnych konferencjach i dyskutujemy na temat leczenia piersi (na przykład na Forum piersi w Lublinie czy Konferencji piersi w Poznaniu). A to dlatego, że w ośrodkach onkologicznych wykonuje się dużo rekonstrukcji. NFZ pokrywa koszty takich operacji. Jednak wielu kolegów onkologów kieruje pacjentki do mnie w celu wykonania przeszczepu tłuszczu, przygotowującego do rekonstrukcji. Chyba wykonuję najwięcej tego typu zabiegów w Polsce.